Rafał Budka: Smok nie zasypia 18.11.2020
Tweet
Smok nie zasypia - Juvenia pracuje i tworzy plany rozwoju
W Juvenii Kraków zmienił się prezes, ale nie zmieniają się priorytety. Co więcej, zarząd chce wykorzystać czas przymusowej przerwy w rozgrywkach na poprawę organizacji pracy klubu i stworzenie strategii działania na najbliższe lata. O tym, co powinno się zmienić i kiedy Smoki będą gotowe, by podjąć rękawicę nowych wyzwań opowiada nowy prezes Juvenii - Rafał Budka.
Rafał Budka jest związany z Juvenią od lat 90-tych. Przez wiele lat był kluczowym zawodnikiem młyna, a co jeszcze ważniejsze - kapitanem pierwszego zespołu. To on prowadził drużynę w sezonie 2008/2009 kiedy sięgała po brązowe medale mistrzostw Polski. Po zakończeniu przygody na boisku, zaczął wspierać klub organizacyjnie. Od dwóch lat jest członkiem zarządu, a od początku listopada pełni funkcję prezesa RzKS Juvenia Kraków.
Nastąpiła duża, żeby nie powiedzieć potężna zmiana w Juvenii. Po latach, z funkcji prezesa zrezygnował Leszek Samel. Kim był i jest dla klubu Leszek?
Rafał Budka: Dla mnie był w Juvenii od zawsze. W Krakowie i polskim środowisku jest legendą i gościem, który pomógł przetrwać nam największe zawieruchy. Kiedy pojawiłem się w klubie blisko 30 lat temu to właśnie Lechu, Janusz Wilk i Tomek Nowak byli osobami, które wprowadzały mnie w rugbowy świat. Dziś najbardziej cieszy mnie „kontynuacja” w życiu klubu: Lechu zapowiedział, że dalej będzie pracował z nami, Janusz Wilk wciąż jest przy rugby w roli sędziego, a Tomek Nowak jest kapitanem naszej drużyny weteranów. To jednak nie wszystko. Janusz, Tomek oraz trzech członków obecnego zarządu, czyli Maciek Mączka, Jarek Guzda i ja, wywalczyliśmy w tym roku złote medale mistrzostw Polski weteranów. Na turnieju w Poznaniu był z nami też trener pierwszego zespołu Konrad Jarosz oraz rzecznik klubu – Kajetan Cyganik. To piękny przykład przywiązania byłych zawodników do Juvenii i działania na rzecz klubu już po zakończeniu czynnego uprawiania sportu. Taki model gwarantuje zaangażowanie i pasję. Myślę, że wspomniane mistrzostwo było również swojego rodzaju znakiem dla Leszka, że wychował sobie na Błoniach solidną grupę następców i może spokojnie przekazać klub w ich ręce. A oni dobrze się nim zaopiekują.
W Juvenii stawia się na młodzież, więc i tu można powiedzieć, że nastąpiła zmiana pokoleniowa. Czy to oznacza, że klub czekają zmiany?
RB: Zmieniamy się już od kilku lat. Juvenia Kraków to jedyny polski klub rugby, który w poprzednim sezonie wystąpił we wszystkich rozgrywkach od najmłodszych po seniorki i seniorów. To wiąże się z gigantyczną pracą naszych trenerów, zawodniczek i zawodników. Wierzymy w tę strategię budowania klubu, choć wymaga ona zaangażowania dużych środków finansowych, umożliwiających utrzymanie wszystkich grup. Jestem jednak przekonany, że nasza bardzo dobra współpraca z Miastem Kraków będzie kontynuowana i nadal będzie nas stać na takie wydatki. Naszym priorytetem pozostaje więc rozwijanie pracy z młodzieżą – zwłaszcza w obecnej sytuacji. Myślę, że po tygodniach lub nawet miesiącach spędzonych przez dzieciaki przed komputerami na zajęciach online, sport będzie miał bardzo ważną rolę do spełnienia. Rugby ma wszystko, by po tak trudnym okresie dać młodym szansę na spotkanie i współpracę z rówieśnikami, budowanie prawdziwych relacji oraz wyładowanie nagromadzonych zapasów energii. Mówię o tym z taką pewnością, ponieważ mamy świetnych trenerów, których obserwuję również z pozycji rodzica, oddającego im pod opiekę swojego syna. Mają bardzo dobre podejście, potrafią zmotywować, ale i utrzymać dyscyplinę, zachowując jednocześnie przyjazną atmosferę treningu. Dzięki nim każdy zawodnik czuje się w tym klubie dobrze.
Jakie cele krótko i długoterminowe stawiasz sobie jako nowy prezes?
RB: Juvenia Kraków została założona w 1906 roku. Jesteśmy jednym z najstarszych klubów w Krakowie i w Polsce. To zobowiązuje. Mamy bogatą historię kształtowania i wychowywania krakowskiej młodzieży przez różne dyscypliny sportu. Chcemy kontynuować tę misję, ale jednocześnie zbudować realną siłę Juvenii – tę organizacyjną, jak i sportową. W ostatnich dwóch latach rugby klubowe w Polsce zrobiło bardzo duży krok w przód. Pojawiły się regularne transmisje meczów Ekstraligi w Polsacie Sport, którym towarzyszyła odpowiednia oprawa. Juvenia Kraków również nie została w tyle. Przed nami jednak wciąż dużo pracy, ale cieszy nas fakt, że możemy się uczyć od kolegów z innych klubów. Mnie na przykład bardzo podoba się praca z młodzieżą jaką od lat wykonują w Orkanie Sochaczew. Od Master Pharm Rugby Łodź możemy uczyć się pracy ze sponsorami i zorganizowania profesjonalnego klubu, a Ogniwo Sopot daje przykład fantastycznej współpracy z Miastem i budowaniem lokalnej rugbowej społeczności. Jest też Skra Warszawa, która ma świetną atmosferę wewnątrz drużyny – widać wśród nich żywego ducha rugby. Z kolei Posnania Poznań kilka lat temu postawiła na specjalizację klubu i udało im się zdominować krajowe rozgrywki w rugby olimpijskim – to również bardzo ciekawa strategia. Na koniec warto wspomnieć o dwóch nowych ośrodkach rugby: Sparta Jarocin i Rugby Białystok – to nowe, prężnie działające kluby na rugbowej mapie Polski,
Oczywiście nie patrzymy tylko na nasze podwórko, ale pozytywnych wzorców szukamy też u zagranicznych drużyn. Wiele daje nam partnerstwo z Plymouth Albion, które mamy nadzieję ponownie nabierze tempa, gdy skończy się już pandemia. Nie mniej istotna jest możliwość współpracy z Conradem Boshoffem z RPA, którego podejście oraz doświadczenie inspirują i motywują cały zespół. Zeszłoroczny sukces naszej młodzieży w międzynarodowym, prestiżowym turnieju Emirates Airlines Dubai Sevens to także kapitał, z którego wciąż czerpiemy, choćby budując siłę naszego turnieju Krakow Sevens. Mamy nadzieję, że z każdą edycją będzie ciekawszy i przyciągnie więcej drużyn z silnych rugbowo krajów. Chcemy kontynuować i rozwijać te kierunki pracy.
Mamy też jeszcze jeden, niezwykle istotny, czy nawet priorytetowy cel. Dzięki pracy zarządu Juvenii, Prezydenta Jacka Majchrowskiego, Pełnomocnika ds. Sportu Janusza Kozioła oraz Prezesa Polskiego Związku Rugby, Dariusza Olszewskiego, Rugby 7 zostało wpisane do programu Igrzysk Europejskich 2023 w Krakowie. To wydarzenie bez precedensu w historii rugby w Polsce i olbrzymia szansa na promocję dyscypliny w regionie. Dla nas to bezcenna okazja, by włączyć się w popularyzację wydarzenia, zdobyć doświadczenia i jeszcze mocniej zainteresować całą Małopolskę naszą dyscypliną.
Czym z zarządem zajmiecie się w pierwszej kolejności w nadchodzących tygodniach?
RB: W perspektywie krótkookresowej zajmiemy się organizacją pracy klubu, spotkaniami z trenerami i harmonogramem pracy klubu w okresie zimowym.
Objąłeś funkcję prezesa w trudnym czasie. Jakie są perspektywy dla klubu? Czy pandemia znacząco wpływa na planowane działania?
RB: Oczywiście, pandemia wpływa na działanie klubu. Począwszy od zachorowań zawodników czy trenerów, którzy na szczęście przeszli zakażenie dość lekko, poprzez odwołane treningi, obozy, turnieje i mecze, aż po zmniejszone wpływy do budżetu klubu. Wiele naszych bieżących działań jest podporządkowanych rygorowi sanitarnemu. Tak, jak inne dyscypliny jesteśmy ograniczeni, ale zdajemy sobie sprawę, że nie możemy przespać tego czasu. Powinniśmy jak najlepiej go wykorzystać. Wszystkie nasze działania i plany koncentrują się więc na pierwszym dniu po zakończeniu pandemii. Chcemy i będziemy wówczas gotowi jako Juvenia do realizacji ambitnych planów sportowych i organizacyjnych.
Juvenia za cztery lata - jakim jest klubem w Twojej wizji, czy planach?
RB: Wolałbym mówić o naszej wizji zamiast o swojej. Jesteśmy rugbistami, ten sport w dużej mierze nas ukształtował. W naszej kulturze na pierwszym miejscu jest zawsze kolektyw, a nie jednostka. Zarząd Juvenii liczy pięć osób. Są to: Maciej Mączka, Jarosław Guzda, Mariusz Tumiel, Łukasz Kościelniak i ja. Do tego należy doliczyć trenerów, ponad 150 zawodniczek i zawodników, rodziców, sponsorów, klub kibica, osoby wspierające Juvenię. To jest grupa, która wspólnym wysiłkiem buduje ten klub. Wyznacza sobie cele i razem je realizuje. W tym tygodniu rozpoczynamy prace nad naszą strategią na najbliższe cztery lata. Szczegóły przedstawimy na początku przyszłego roku. To co mogę już dziś zdradzić - na pewno naszym celem będzie zwiększenie liczby trenujących zawodniczek i zawodników, wsparcie młodzieży także w sferze ich osobistego rozwoju, wyrównanie szans dla dzieci i młodzieży z różnych środowisk, rozbudowa kadry trenerskiej oraz popularyzacja rugby w Krakowie i Małopolsce.
Rozmawiał Kajetan Cyganik, Kraków