POLSKI ZWIĄZEK RUGBY

JEDNOŚĆ • PASJA • SOLIDARNOŚĆ DYSCYPLINA • SZACUNEK

Menu

Przegląd Lig Świata15.03.2021


Premiership - Anglia
•   W cieniu Pucharu Sześciu Narodów trzynasta kolejka Premiership. Najciekawiej zapowiadał się mecz Exeter Chiefs – Harlequins, z setnym występem w barwach londyńskiej drużyny Marcusa Smitha, właśnie wybranego najlepszym graczem ligi w lutym. I były emocje. Dwukrotnie Harlequins zdobywali przyłożenia, na które tym samym odpowiadali Chiefs, ale londyńczycy utrzymywali się na prowadzeniu dzięki karnym. Na pięć minut przed końcem mieli przewagę 20:14, ale wtedy obrońcy tytułu przełamali dotychczasowy schemat i zdobyli bezcenne przyłożenie z podwyższeniem, które dało im jednopunktowe zwycięstwo 21:20.
•   Ciekawie też zapowiadało się spotkanie innych dwóch drużyn walczących o play-off, Northampton Saints i Sale Sharks. Tu gospodarze budowali przewagę – do przerwy było 8:0, po kwadransie drugiej połowy 14:0, ale wtedy Sharks zaczęli się odgryzać. Jednak choć na kwadrans przed końcem zmniejszyli stratę do trzech punktów, Saints zdołali zwycięstwo dowieźć do końca meczu – wygrali 17:14. Warto zwrócić uwagę, że gospodarze wystawili całkowicie angielską piętnastkę, wypełnioną graczami wywodzącymi się ze swojej akademii – i mimo to pokonali naszpikowaną południowoafrykańskimi gwiazdami drużynę z Manchesteru.
•   Liderzy z Bristolu pokonali przeżywających kłopoty Wasps 37:20. Tiff Eden z Bears trzykrotnie tego wieczoru obił z karnych słupek, ale jedno z tych wydarzeń zaowocowało przyłożeniem dla jego ekipy, a sam z kopów i tak zdobył 17 punktów. Fajna sytuacja w czasie meczu: gdy Joe Joyce zdobył przyłożenie dla Bristol Bears (przy ich prowadzeniu zaledwie 16:13), a sędzia chciał je sprawdzić na TMO, James Gopperth z Wasps powstrzymał go i potwierdził, że przyłożenie było prawidłowe. Swoją drogą, Gopperth zdobył w tym meczu 10 punktów i został dzięki temu siódmym graczem w historii Premiership, którzy przekroczyli granicę 1500 oczek.
•   Poza tym Newcastle Falcons odrobinę nieoczekiwanie ulegli Bath 19:38 (zdecydował znakomity w wykonaniu gości początek drugiej połowy), Gloucester uległ Leicester Tigers 14:20, a London Irish pokonali Worcester Warriors 20:17 (mimo zdecydowanej dominacji na boisku gości – aż 81% terytorium, 73% posiadania, a bilans podarowanych karnych to 16:3).
•   W tabeli bez istotnych zmian. Porażki Harlequins i Sale Sharks nie odebrały im odpowiednio trzeciego i czwartego miejsca, ale odskoczyli im prowadzący Bristol Bears i Exeter Chiefs, a ze środka tabeli niebezpiecznie zbliżyli się do nich Northampton Saints i London Irish. Bath wreszcie opuściło końcową trójkę, a ich miejsce zajęli ubiegłoroczni wicemistrzowie, Wasps.
•   W ramach programu testów koronawirusowych - po dwóch tygodniach, w których stwierdzono po jednym zawodniku zakażonym, w ubiegłotygodniowej serii badań nie było żadnego pozytywnego przypadku.
 
Pro14 - Irlandia, Szkocja, Walia, Włochy
•   Przed piętnastą, przedostatnią kolejką fazy zasadniczej Pro14 to, co najważniejsze było już jasne (skład finałów). Kika drużyn walczyło jednak korespondencyjnie o awans do przyszłorocznego Champions Cup (czyli miejsce w pierwszej czwórce swoich konferencji).
•   W konferencji A krok w tym kierunku zrobili Glasgow Warriors, którzy pokonali Ospreys 30:25 - mimo że po kwadransie przegrywali już 0:12. Potem jednak to gospodarze punktowali i ostatecznie odnieśli stosunkowo pewne zwycięstwo, a błysnął młodziutki łącznik ataku Ross Thompson. Konkurujący ze Szkotami Dragons podejmowali Ulster i przegrali 22:26 mimo świetnej końcówki. Finisz dał im jednak punkt bonusowy i szansa na przegonienie graczy z Glasgow wciąż istnieje (przed obiema drużynami bezpośrednie starcie). Szansę pogrzebało natomiast włoskie Zebre. Nie pomogło Włochom zdobycie rekordowej ilości punktów w meczu w tym sezonie – grali z Leinsterem i nie mieli żadnych szans, zwłaszcza że Dave Kearney pokusił się o hat-trick przyłożeń. Irlandczycy wygrali 48:31.
•   W konferencji B o awans walczą Edynburg i Cardiff Blues, a i pewni do końca awansu nie są Scarlets. Szkoci nieoczekiwanie pokonali irlandzki Connacht. Zwycięstwo zawdzięczają przyłożeniu i podwyższeniu z ostatniej akcji meczu – wygrali zaledwie jednym punktem, 15:14, a ostatnie 25 minut grali z przewagą jednego zawodnika. Cardiff Blues co prawda przegrywali z Benettonem 3:14, ale ostatecznie wygrali z bonusem 29:14. Jedynie Scarlets z tej grupy ponieśli porażkę – grali z Munsterem i jedyne przyłożenie zdobyli w ostatniej akcji meczu, natomiast w barwach Irlandczyków błysnął grający po raz pierwszy po kontuzji w wyjściowym składzie Joey Carbery – jego fantastyczna akcja dała Irlandczykom drugie przyłożenie i został uznany najlepszym graczem meczu (choć nie ustrzegł się błędów).
•   W tabeli bez zmian. Pewne już jest, że w obu konferencjach dwa pierwsze miejsca zajmą drużyny irlandzkie – absolutna dominacja w tym sezonie. Drugie miejsce to szczególny sukces dla Connacht (tylko raz udało im się w historii ligi zagrać na tym poziomie – w 2016, gdy wygrali ligę pod wodzą Pata Lama). Awans do Champions Cup ma też zapewniona jedna drużyna walijska, Ospreys. Reszta ekip walijskich i Szkoci wciąż walczą. Bez szans Włosi. Szkoda trochę Zebre, bo pojawiały się plotki o zamiarze zastąpienia ich inną drużyną i na pewno awans do Champions Cup kazałby się pomysłodawcom takiego kroku drugi raz nad tym zastanowić (choć jeszcze gorzej radzi sobie Treviso, które w całym sezonie nie zdołało ani razu wygrać).
•   Pojawiła się ciekawa plotka transferowa: ponoć jest możliwość powrotu Simona Zebo z paryskiego Racingu 92 do Munsteru. Nie wiadomo, czy Racing 92 zaoferuje mu przedłużenie kontraktu (klub ponoć myśli o ściągnięciu Gaëla Fickou), a dla Zebo gra na „Zielonej Wyspie” oznaczałaby szansę występu na Pucharze Świata w 2023.
•   Toczą się też rozmowy na temat nowego kontraktu telewizyjnego – obecny, wart 30 mln funtów rocznie, wygasa w tym roku. Władze ligi liczą na większe pieniądze w związku z poszerzeniem rozgrywek o cztery franszyzy z kraju mistrzów świata, Południowej Afryki. Faworytami są podobno Sky i BBC.
 
Super Rugby - Australia, Nowa Zelandia, RPA
•   Na początek znakomita informacja pozaboiskowa z Australii: World Rugby zapewniło darmowe transmisje Super Rugby AU w większości krajów świata, w tym w Polsce. Dostępne są one za pośrednictwem strony: https://www.world.rugby/super-rugby (wymaga założenia konta). Pierwszy mecz, który można było obejrzeć niestety zawiódł. Western Force przegrało z Rebels 7:10. I może naprawdę żałować – gdyby z karnych kopało na bramkę, a nie szukało autów (czasami nieskutecznie) lub wybierało młyny, w których popełniało błędy (jak w ostatniej akcji meczu), zapewne ten meczy by wygrało. Mnóstwo emocji, ale i wyższy poziom w starciu Brumbies z Reds – dwóch niepokonanych dotąd ekip w meczu stanowiącym rewanż za finał rozgrywek z poprzedniego sezonu. Po kwadransie obrońcy tytułu z Canberry prowadzili 17:0 i utrzymywali się na prowadzeniu niemal do końca meczu. Jednak to „niemal” to w sporcie za mało. Reds powoli odrabiali straty i choć na pięć minut przed końcem przegrywali ośmioma punktami, zdołali w ostatnich minutach zaliczyć ich dziesięć: najpierw karnego, a tuż przed końcem meczu przyłożenie z podwyższeniem. Wygrali 40:38, ale nie przeskoczyli Brumbies w tabeli – obie drużyny mają po trzy zwycięstwa, ale Brumbies trzy punkty bonusowe, a Reds tylko jeden. Jednak w kolejnej kolejce Brumbies będą pauzować. Na dnie tabeli Waratahs z zaledwie jednym punktem.
•   W Nowej Zelandii trzecia runda Super Rugby Aotearoa. Zaczęło się od spotkania Crusaders z Chiefs. Goście zaliczyli fantastyczny początek – przyłożenie w pierwszej akcji meczu, swoją drogą znakomitej. Dorzucili karnego i po paru minutach prowadzili 10:0. Ale potem to mistrzowie wrzucili wyższy bieg i bezlitośnie punktowali przeciwników. Z 0:10 zrobiło się przez kolejne kilkadziesiąt minut 39:10, a pierwsze 5 z tych 39 punktów zdobył Leicester Fainga’anuku w absolutnie akrobatyczny sposób. Ostatecznie Crusaders wygrali 39:17. W drugim meczu Blues nie dali żadnych szans Highlanders i pewnie wygrali 39:17. W tabeli na czele niepokonani Crusaders i Blues, a na dnie z zerowym dorobkiem Hurricanes i Chiefs.
Dobre wieści odnośnie planowanych w przyszłym roku rozgrywek. Federacja nowozelandzka zgodziła się na podział dochodów z kontraktu telewizyjnego z dwiema franszyzami z wysp Pacyfiku, które mają dołączyć do rozgrywek (zapewne Moana Pasifika i Fiji Drua). To ważny krok, bo przecież potencjał marketingowy rynków wyspiarskich jest niewielki z uwagi na małą liczbę ludności w tych krajach. Znajdą jednak wielu kibiców wśród emigrantów w Nowej Zelandii. Przed franszyzami wyspiarskimi kolejny ważny krok w celu uzyskaniu licencji Super Rugby: zebranie składów.
•   A w ciągu tygodnia toczyły się rozgrywki Franchise Cup w Południowej Afryce. Bez niespodzianek, może poza jednym spotkaniem: Cheetahs zdobyli już drugi skalp na ekipie, która ich kosztem wystąpi w Pro14. Tym razem pokonali Sharks. Do przerwy prowadzili 28:12 (4 przyłożenia na koncie gospodarzy), ale po przerwie znakomicie zagrali rywale z Durbanu (4 przyłożenia w tej części spotkania) i tuż przed końcem było 36:38. Ostatnie słowo należało jednak do Fransa Steyna, który w ostatniej minucie z karnego dał zwycięstwo Cheetahs 39:38. W innym spotkaniu Eastern Province przegrało z Lions 24:54, ale wart uwagi jest przede wszystkim fakt aż dwóch czerwonych dla graczy EP (pierwsza z nich już po dwóch minutach) - a mimo to zdołali zdobyć aż cztery przyłożenia, w tym dwa grając w trzynastkę.
 
Top 14 - Francja
•   We Francji tylko jedno spotkanie w Top 14, nadrobienie ostatnich (jak do tej pory) zaległości. Spotkały się dwie ostatnie drużyny z tabeli i Bajonna wygrała z Agen aż 48:20. Zabójcze miała zwłaszcza pięć minut między 61. a 66. minutą, gdy zdobyła aż 21 punktów. Dzięki temu zwycięstwu przeskoczyła Pau w tabeli i wyskoczyła ze strefy spadkowej.
 
Major League Rugby - USA
•   Za moment startuje Major League Rugby, a LA Giltinis (nowy klub w stawce, z koszmarną nazwą) ogłosił chyba największe nazwisko w tym sezonie w lidze (obok Chrisa Robshawa w San Diego Legion) – do ekipy dołączy ponad stukrotny reprezentant Australii, dwukrotny wicemistrz świata, Matt Giteau. Ma 38 lat, a kilka ostatnich sezonów spędził w japońskim Suntory Sungoliath.
 
Top League - Japonia
•   W Japonii czwarta kolejka spotkań i pierwsze mecze odwołane (w tym hitowe między Toshibą Brave Lupus i Suntory Sungoliath – tu przyczyną jednak nie Covid, a burza, mecz przerwano po 12 minutach). Kieran Reed zaliczył przyłożenie w zwycięskim meczu Toyoty Verblitz z Munakata Sanix, ale błysnął inny Nowozelandczyk, Tiaan Falcon: zdobył dla Verblitz aż 24 punkty (2 przyłożenia i 7 podwyższeń), wszystkie zresztą w pierwszej połowie. Przyłożeniami błysnęli w tej kolejce m.in. Hadleigh Parkes (jego Wild Knights pokonali Red Hurriacens 26:13) oraz Brodie Retallick (Kobelco Steelers znów o włos górą - 20:19 z Black Rams). Obie ich drużyny są na czele „białej grupy”, zaś w „czerwonej grupie” niepokonane są trzy ekipy: Spears Kubota, Toyota Verblitz i Suntory Sungoliath.

Grzegorz Bednarczyk

Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]

KNM7 U18: Powołania na konsultację w Warszawie KNK7 U18: Powołania na zgrupowanie w Poznaniu
Tabela Ekstraligi
01Budo 20111877
02Ogniwo Sopot1875
03Orkan Sochaczew1865
04Edach Budowlani1865
05Lechia Gdańsk1742
06Juvenia Kraków1838
07Arka Gdynia 1725
08Awenta Pogoń1819
09Posnania Poznań1819
10Up Fitness Skra18-72

Wyniki