Nie z nami te numery...25.12.2020
Tweet
Standardowy, nowoczesny system numeracji przydziela zawodnikom pierwszego składu numery od 01 do 15, a rezerwowym od 16 do 23. Zawodnicy nie zawsze byli tak identyfikowani, systemy numeracji się zmieniały, używano liter, a najdłużej grano bez numerów.
Jeżeli historię nowoczesnego rugby datujemy od 1823 roku, a pierwsze federacje powstały w końcu XIX wieku (Rugby Football Union w 1871, a International Rugby Football Board w 1886) to numery na koszulkach pojawiły się po raz pierwszy dopiero w roku 1897 i to okazjonalnie. Kiedy zespół Queensland podejmował Nową Zelandię w cyklu tournee tej drużyny po Australii, organizatorzy meczu w Brisbane umieścili numery na plecach zawodników żeby widzowie mogli identyfikować graczy. Ich listę z numerami opublikowano w programie meczu, który dzięki temu został sprzedany w dużej ilości. Zawodnicy Nowej Zelandii nosili numery od 1 do 15 gdzie numerem 15 oznaczony był obrońca, a numerem 1 filar, Queensland nosili numery od 16 do 30 na podobnych zasadach.
Pomysł ten podchwycono i stosowano okazjonalnie przy meczach międzynarodowych, jednak nie przyjęto żadnego konkretnego systemu, a zawodników oznaczano dowolnie numerami i literami. Dopiero w 1921 roku angielski i walijski związek wnieśli sprawę o oznaczanie zawodników do IRFB, ale federacja zdecydowała, że o identyfikacji zawodników poprzez oznaczenie ich koszulek decyduje sam zespół lub związek. Większość drużyn używała cyfr, część liter, a pozostałe nadal nie oznaczały zawodników.
W latach pięćdziesiątych np. Anglia, Szkocja i Walia oznaczały zawodników od obrońcy z numerem 1 do łącznika młyna z numerem 7, a następnie od filara z numerem 8 do wiązacza oznaczonego numerem 15, natomiast Francja i Irlandia oznaczały zawodników ataku od obrońcy z numerem 15 do łącznika młyna z numerem 9, a następnie młynarzy od numeru 1 do 8. W sezonie 1960/1961 wszystkie te kraje ujednoliciły numerację przyjmując, że filar ma numer 1, a obrońca 15.
Dopiero w roku 1967, a więc w 144 lata po biegu z piłką Williama Webba Ellisa International Rugby Football Board ujednoliciła numerację w krajach członkowskich, dla meczów międzynarodowych od 1 do 15, zawodnicy młyna od 1 (filar) do 8 (wiązacz czyli nr 8), a zawodnicy ataku od 9 (łącznik młyna) do 15 (obrońca). Polska nie była wtedy jeszcze członkiem IRFB, tylko Fédération Internationale de Rugby Amateur, a tam Francuzi uporządkowali tą kwestię w latach pięćdziesiątych i rekomendowali swoim członkom. Polscy zawodnicy numery na koszulkach nosili więc od rozpoczęcia rozgrywek ligowych w 1957 roku. System oznaczania nieznacznie się do dnia dzisiejszego zmienił, ale o tym poniżej.
Szereg różnych systemów jest używanych do publikowania składów drużyn w mediach i programach meczowych. Dominują trzy. Pierwszy od numeru 15 do 9, a następnie od 1 do 8, drugi od numeru 1 do 15, a trzeci od numeru 15 do 1. W Polsce w latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i siedemdziesiątych w protokołach meczowych wpisywano zawodników od numeru 1, który oznaczał młynarza, następne numery 2 i 3 to filarzy, 4 i 5 wspieracze, kolejny numer to 6 ale oznaczany był tak wiązacz, a ostatni w młynie 7 i 8 to rwacze. W ataku oznaczano numerem 9 łącznika młyna, a kończono na numerze 15 - obrońcy, skrzydłowych nazywano wtedy biegunami, a rezerwowi byli bez konkretnych numerów. W roku 1973 zaczęto numerem 1 oznaczać lewego filara, a numerem 2 młynarza, wiązacz nadal pozostawał numerem 6. Nowe protokoły zostały wprowadzone w 1978 roku, w nich już wpisywano zawodników od numeru 15 (obrońca) do numeru 1 (lewy filar). Ostatnia zmiana nastąpiła w 2008 roku, obecnie stosuje się zapis od numeru 1 (lewy filar) do numeru 15 (obrońca), a następnie wymieniani są zawodnicy rezerwowi od numeru 16 do 23.
Tradycyjnie niektóre kluby (zwłaszcza Leicester Tigers i Bristol ) stosowały alternatywne schematy składające się z liter, natomiast Bath, Gloucester i Richmond stosowały schemat bez numeru 13 gdzie obrońca miał numer 16. Są też zawodnicy, który wierzą w pecha przynoszonego przez numer 13 i mimo, że grają na tej pozycji zakładają koszulę np. z numerem 23. Leicester, którzy zostali zmuszenie przez władze Premiership do stosowania numerów w rozgrywkach ligowych żeby zachować tradycję nadal umieszczają niewielką literę odpowiadającą numerowi zawodnika z przodu koszulki. Numery w młynie od 1 do 8 odpowiadają literom od A do H (G to numer 8), a w ataku od 9 do 15 literom od I do O. Jest też zwyczaj upamiętniania legendarnych zawodników przez kluby, które przestają używać jego numeru na boisku np. Waitete Rugby Club (zrzeszony w King Country RFU w Nowej Zelandii) zamiast numeru 5 stosuje 55, na cześć Colina Meads.
W meczach towarzyskich nadal panuje pełna dowolność, np. wszyscy zawodnicy francuskiego klubu weteranów Les Bleus de Gex noszą koszulki z numerem 01 żeby podkreślić jedność zespołu, z kolei drużyna Dieocesan College z Południowej Afryki zawsze grała bez numerów, aby podkreślić drużynowy charakter rugby, natomiast weterani WFS Siedlce mają koszulki oznaczone literami, które po meczach służą do układania "żywych napisów", jest też zwyczaj np. z okazji jubileuszów, że zawodnicy sami wybierają sobie numery od 00 do 99 (trzycyfrowe źle wyglądają, są po prostu za małe).
Na zakończenie przytoczę anegdotkę dotyczącą zagadnienia numeracji zawodników. W roku 1928 w meczu Anglia - Szkocja zawodnicy angielscy nosili numery na koszulkach, a szkoccy pomimo stosownej uchwały swojej federacji nie. W loży gości honorowych toczyła się następująca rozmowa, w której brał udział król Jerzy V i były prezes Szkockiego Związku Rugby James Aikman Smith: Proszę pana, dlaczego wasi zawodnicy nie mają numerów? - spytał król. Na to Smith, zdejmując z szacunkiem melonik odpowiedział: This sir is a rugby match not, a cattle sale czyli Najjaśniejszy Panie, to jest mecz rugby, a nie sprzedaż bydła. Inna wersja odpowiedzi Smitha brzmi: Najjaśniejszy Panie, nasi zawodnicy to nie jest bydło, które trzeba numerować.
Zdjęcia: worldrugbymuseum.com; leicestertigers.com; gloucesterrugby.co.uk; wikipedia; qrl.com.au; archiwum PZR; materiały własne