Hamish Watson: Szkocję mam w sercu08.04.2021
TweetHamish Watson, grający na rwaczu w reprezentacji Szkocji został wybrany "Player of the Championship" - najlepszym zawodnikiem tegorocznego Pucharu 6 Narodów, chociaż jest rodowitym Anglikiem...
Urodził się 15.10.1991 w angielskim Manchesterze, pierwsze kroki w rugby stawiał w Terra Nova School w Cheshire gdzie z drużyną zdobył mistrzostwo szkół angielskich w kategorii U13. Następnie przeniósł się do Oakham School w Rutland gdzie uczył się i grał w akademii Leicester Tigers do 18 roku życia. Miłość do Szkocji zaszczepili Watsonowi dziadkowie, w wywiadach wspominał, że od dziecka gdy oglądał Puchar 6 Narodów kibicował „Ostom”. Więc gdy angielscy trenerzy nie zobaczyli w nim przyszłościowego zawodnika postanowił w 2010 roku przenieść się do Szkocji.
W Edynburgu zaczynał w amatorskim Edinburgh Academicals, ale wkrótce podpisał kontrakt z Edinburgh Rugby, jednym z dwóch profesjonalnych klubów Szkocji. Jednocześnie został powołany do reprezentacji Szkocji w Rugby 7 co definitywnie zamknęło mu drogę do drużyny „Szkarłatnej Róży” oraz do reprezentacji U20 co skończyło się konfliktem z zawodnikami, którzy nie akceptowali Watsona z jego angielskim akcentem i ignorancją szkockich tradycji. Gdy wrócił do domu napisał sobie „Będę prawdziwym Szkotem” i powiesił to sobie na ścianie. W 2013 roku zagrał w Scotland Club XV, reprezentacji klubowej, a w pierwszym zespole dwa lata później, nie był to debiut udany, porażka w Pucharze 6 Narodów z Włochami 19:22, Drewniana Łyżka dla Szkocji, a dla Watsona żółta kartka. Występ ten przekreślił jego powołanie do reprezentacji na Puchar Świata 2015 rozgrywany na angielskich stadionach i na kolejna imprezę czekał cztery lata. Od 2017 roku grał już regularnie w reprezentacji Szkocji, z nadziejami pojechał na Puchar Świata do Japonii, ale już w 38 minucie pierwszego meczu z Irlandią nabawił się poważnej kontuzji i wrócił.
W 2020 rozpoczęło się odrodzenie Szkocji, którego jednym z symboli jest Hamish Watson, który przeszedł tak trudną drogę przez ból, gorycz porażki po triumf nad Anglią na Twickenham (pierwsze od 1983) i Francją na Stade de France (pierwsze od 1999), a w rezultacie do tytułu "Player of the Championship" jako drugiego Szkota w historii (Stuard Hogg był nim dwukrotnie w 2016 i 2017).
Po wręczeniu trofeum w Edynburgu Watson skomentował: Jestem bardzo zaskoczony, oczywiście wielu czołowych graczy walczyło o tę nagrodę. Myślę, że kiedy coś takiego wygrywasz, jest to w pełni zasługą zespołu, w którym jestem, i wszystkich gości, którzy wygrali to wcześniej. To pokazuje, dla jakich dobrych drużyn grasz. Zespół Szkocji, w którym wszyscy gramy w tej chwili, jest świetnym zespołem i naprawdę wierzymy, że możemy coś osiągnąć w ciągu najbliższych kilku lat.
Nie można tu nie wspomnieć o drodze jaką wybrała Szkocja około dziesięciu lat temu. W kraju liczącym 5 milionów mieszkańców, mającym zaledwie dwa zawodowe kluby nie jest łatwo wybrać reprezentację, która będzie grała o najwyższe cele. Jest to oczywiście punkt widzenia Scottish Rugby Union, który o problemach jakie ma Polski Związek Rugby z powołaniem reprezentacji zapewne nie słyszał, a jak słyszał to pewnie nie uwierzył. Ale wracając do Szkocji, jej reprezentacja jest pierwszą drużyną narodową w Europie pod względem liczby naturalizowanych zawodników rugby. To chyba wiele wyjaśnia…
Źródła: rugger.ru, Scottish Rugby Union, Six Nations
Zdjęcie: Six Nations
Zdjęcie: Six Nations